Miłość do Kawy

Dzisiaj Walentynki więc zadaję sobie pytanie czy można kochać Kawę.

Mówię o tym, że kocham Kawę od kiedy zajmuję się nią na poważnie,
czyli od 11 lat, ale wszystko zaczęło się sporo wcześniej…

Zobacz film na którym wyznaję miłość do Kawy.

Miłość do Kawy

Jak zatem widzisz można kochać Kawę niemal od urodzenia.
U mnie druga miłość przyszła jak poznałem kawy klasy Speciality w czasie prowadzenia obecnej firmy, czyli od 2011 roku.

Jak zmienia się nasze uczucie do kawy…
czyli jak zmieniają się nasze kubki smakowe można sprawdzić na na targach i imprezach branży kawowej.

Co zatem zmienia nam sensorykę (uczucie do) kawy :

1) Z kim daną kawę pijesz i przez kogo podaną.
Wczoraj odbywał się w Warszawie Festiwal Kawy w trakcie którego rozgrywane były Mistrzostwa Polski Baristów.
Postanowiłem tam przetestować kawy głównego sponsora festiwalu czyli firmę Lavazza.
Na ich stoisku piłem nowe kawy „Tierra Bio-Organic Premium Blend”.
Kawy przygotowane były niestety ze zmielonych ziaren co znacznie obniżało walory sensoryczne, jednak wielkim plusem całej celebracji przygotowania kawy i picia jej była miła baristka obsługująca stoisko. Ciekawa rozmowa z baristką oraz moim znajomym którego spotkałem po kilku latach, znacznie podbiły moją punktację kaw Lavazza, mimo mojej negatywnej opinii o słabej jakościowo produkcji komercyjnej, o której pisałem >>tutaj.
Jednakże we włoskiej zasadzie „Espresso 4M” przygotowania idealnej kawy pisałem kiedyś (>>tutaj), iż kluczowym czynnikiem jest czynnik ręki baristy (w tym wypadku baristki) czyli La Mano.
Tak też było w tym wypadku, ponieważ nie jest tak ważne jak dobrą kawę pijesz ale przez kogo przygotowaną oraz w jakim towarzystwie.

Agnieszka Rojewska i Lavazza
Agnieszka Rojewska i Lavazza w czasie wczorajszych Mistrzostw


2) Czynnik zauroczenia marką kawy i „opakowaniem”.
Jeśli chodzi o Lavazzę jest to brand No. 1 na świecie, marketingowo i designersko dopracowany do perfekcji.
Na marginesie dodam, że inny producent świetnie wypromowanych kawo-podobnych produktów, bo kapsułek Nespresso był również obecny na opisywanym festiwalu (o jego „grzechach” wobec środowiska piszę tutaj<).
Opiszę tutaj śmieszną sytuację „o zauroczeniu kawą” z innej imprezy targowej o której opowiadał mi szef jednej z najstarszych palarni w Polsce.
W czasie targów gastronomicznych wystawiało się wiele firm kawowych, w tym owa palarnia oraz jej odbiorca z identycznymi mieszankami kaw.
Stoisko palarni było dosyć surowo zaaranżowane, a opakowania kaw średniej jakości.
Kilka miejsc dalej ustawił się odbiorca palarni, „Firma X” z wystawnym i pięknymi dużo większym stoiskiem. Oprócz baristów i baristek odwiedzających obsługiwały piękne hostessy.
Firma X prezentowała kawy palarni ale w swoich pięknych kolorowych opakowaniach ze swoimi nazwami i swoim profesjonalnym logotypem.
Do stoiska palarni przyszedł inny jej klient który odwiedzał targi i zaszedł wcześniej do Firmy X.
Zwrócił uwagę szefowi firmy, że na targachwystawia się Firma X z kawami cytuję „o niebo lepszymi” od tych dostępnych w palarni.
Jak widać na tym przykładzie, zauroczenie przez klienta pięknymi opakowaniami oraz zapewne pięknymi hotessami, potrafiły spowodować jego ponowne zakochanie się w tych samych kawach na nowo i to z mocniejszym uczuciem

Życzę Wam i sobie podobnego powrotu do uczuć,
nie tylko w kwestii miłości do kawy ale również do osób które nas otaczają 🙂

Pozdrawiam ❤
#KrzysztofBarista Wacławek

Barista na Event
Zamów Event z Baristą - link z reklamą
Scroll to Top